1. Po inhalacji należy umyć twarz dziecka i wypłukać usta – najlepiej czystą wodą.Co do zasady dziecko powinno wypluć wodę po płukaniu. Jeśli połknie tą wodę to nic się nie stanie, natomiast jeśli wasze dziecko choruje na astmę, a inhalacje ze sterydów są rozpisywane na długie tygodnie warto zadbać, żeby dziecko jednak wypluwało wodę po płukaniu. U najmłodszych dzieci sprawdzą się nasączone wodą gaziki do przetarcia śluzówek po skończonej inhalacji.

 

W ten sposób zapobiegamy rozwojowi grzybicy w jamie ustnej. Powstający na języku gruby, biały nalot może spowodować ból, niechęć do jedzenia i picia oraz duże rozdrażnienie. Jeśli zaobserwujecie takie zmiany warto skonsultować się ponownie z lekarzem i rozważyć włączenie leku p/grzybiczego do jamy ustnej.

 

 

2. Drugim dość częstym powikłaniem są wysypki na twarzy, a także podrażnienie/zapalenie spojówek.

Warto zadbać, aby maska (na ile to możliwe przylegała) szczelnie przylegała do buzi. Warto również przedyskutować z lekarzem, czy byłaby szansa, aby zmienić maskę na ustnik, albo pójść o krok dalej wykonywać inhalacje przez specjalną tubę tzw. spacer.

Jeśli po inhalacji ze sterydu zaobserwujecie wysypkę na twarzy dziecka są dwie możliwości, aby temu zapobiec: poproście lekarza o zmianę steryd na preparatu innej firmy, najlepiej “oryginalny”, a nie zamiennik – często to pomaga. Warto ponadto przed inhalacją posmarować dziecku twarz kremem – nawet najprostszy krem typu alantan plus dobrze się sprawdzi.

 

 

3. I trzecia bardzo ważna sprawa. Zadbajcie, aby dziecko było dobrze nawodnione. To często ważniejsze niż niejeden lek. Śluzówki dobrze nawodnionego dziecka mają szansę szybciej się oczyścić i tym samym skrócić czas trwania infekcji do minimum. Poza tym uchronimy dziecko przed innymi powikłaniami takimi jak: podrażnienie gardła i krtani, kaszel, czy zaburzenia smaku i zapachu.

 

 

A jakie wy macie doświadczenie z inhalacjami?